30.01.04r-piątek
Komentarze: 0
Ciężko mi się wstało,ale cóż.....Szymmona znowu nie było!!Szkoda.....Był apel,ale siara musiałam wyjść na środek.Krzysiek dziwnie się patrzy,oby nie było tak jak myslę....oby.....!!!!!Wracając ze szkoły głupi szczudły rzucał we mnie śnieżkami.Myśli że co.........oczywiście ochraznik dostał jak wiadomo.Dzisiaj byłam u Oli ale tylko na chwile.Pogadałyśmy,powygłupiałyśmy się itd.......Ona jutro jedzie,i co ja bez niej zrobię???Będe się nudzić!!!Poszłam z domią na pizzę,a potem znowu do Oli.Pożegnawszy się,wracając do domu łzy spływały mi zoczu!Było mi przykro....bo chciałabym spędzić z nią te ferie.Szkoda....
Dodaj komentarz